PROJEKT MOTYWAKCJA, czyli jak zmieniłyśmy nasze życie

PROJEKT MOTYWAKCJA

Po urodzeniu drugiego dziecka i rocznym urlopie macierzyńskim na moim zawodowym horyzoncie pojawiła się szansa, przynajmniej wtedy postrzegałam to w ten sposób. Dostałam propozycję stabilnej pracy w państwowej firmie. Co prawda było to stanowisko w biurze, a ja nigdy nie przepadałam za monotonną pracą, ale możliwość kontaktu z ludźmi w dziale kadr rozjaśniała mi perspektywę.

Moje nowe stanowisko wymagało ode mnie ciągłego doskonalenia, zdobywania i aktualizowania wiedzy oraz doskonałej organizacji. Wdrożyłam się w wir pracy i przestałam myśleć o tym, że praca biurowa zawsze była na końcu listy moich wymarzonych zawodów, a możliwość poszerzania wiedzy rekompensowała mi codzienną rutynę.

Pewnego dnia zmieniło się wszystko

Moja trzecia ciąża była dla mnie dużą niespodzianką i dotychczasowa stabilizacja zaczęła sypać się jak domek z kart. Obawiałam się kolejnej długiej przerwy w pracy, dużych zaległości, powrotu na odpowiedzialne stanowisko w momencie gdy w domu będzie trójka małych dzieci…

Na szczęście urlop macierzyński trwa rok. Postanowiłam, że będzie to czas na znalezienie nowej drogi zawodowej. Każdy kolejny miesiąc po urodzeniu dziecka weryfikował moje potencjalne plany. Okazało się, że wychowywanie trójki małych dzieci to duże wyzwanie dla mnie i nie wyobrażam sobie już pracować na cały etat. Co noc karmiąc córeczkę godzinami (mamy karmiące na pewno wiedzą co mam na myśli) rozważałam wiele opcji. Jednej nocy mnie olśniło, zdecydowałam zacząć pracę na własnych warunkach, według własnego rytmu.

Tak powstał pomysł na założenie firmy MOTYWAKCJA

Moja wizja z minuty na minutę układała się w spójną całość. Zawsze widziałam siebie jako osobę aktywną zawodowo, pracującą z ludźmi. Skończyłam dwa kierunki studiów, z czego jeden to doradztwo zawodowe i właśnie w tym kierunku wyobrażałam sobie swój rozwój. Chciałam pracować z ludźmi jako doradca zawodowy, chciałam wrócić do prowadzenia szkoleń, chciałam pokazać innym, że nasza przyszłość jest w naszych rękach.

Żeby móc to robić profesjonalnie i pokazać ludziom pełnię ich możliwości potrzebowałam kogoś jeszcze – psychologa. Nie musiałam na szczęście daleko szukać. Moja przyjaciółka i świetny psycholog była dla mnie jedynym słusznym wyborem.

Następnego dnia zadzwoniłam do Agaty o siódmej rano i jednym tchem przedstawiłam swój plan stworzony w środku nocy. W odpowiedzi usłyszałam.

Może Ty już nigdy nie śpij! Zróbmy to!”

Zawsze chciałam być psychologiem, pomagać ludziom w rozwiązywaniu ich problemów. Pracując na co dzień z ludźmi wielokrotnie doświadczyłam tego, że zwyczajna z pozoru rozmowa może zmienić czyjeś życie. Rozwój i chęć bycia komuś potrzebnym to wartości, które dla mnie w pracy i życiu osobistym są najważniejsze.

Pracowałam jako psycholog zatrudniony na umowę o pracę. Niestety, moja praca nie pozwalała mi na rozwój, a ja zawsze chciałam czegoś więcej. Z własnej inicjatywy poszerzałam wiedzę i kwalifikacje na licznych szkoleniach, ale nie miałam szansy tego wykorzystać. Kiedy na świecie pojawiło się moje drugie dziecko zaczęłam się zastanawiać.

Jak ma wyglądać moje życie?

Czy to jak wygląda obecnie mi pasuje? Doszłam do wniosku, że nie, ale sama nie potrafiłam tego zmienić. Bezpieczeństwo było dla bardzo ważne, a ludzie wokół powtarzali wciąż, że stała praca to najlepsze, co może mi się przytrafić.

Kiedy pewnego ranka moja przyjaciółka zadzwoniła do mnie i z ogromnym entuzjazmem zaczęła opowiadać mi o pomyśle prowadzenia szkoleń, od razu poczułam, że to świetny pomysł i zgodziłam się. Po chwili zaczęłam się jednak wahać. Miałam przecież pracę, dwoje dzieci na utrzymaniu i rachunki do opłacenia. Z jednej strony w mojej głowie już rodził się plan na współtworzenie i rozwój pomysłu Agnieszki, z drugiej głosy dookoła mówiące, że to się nie uda hamowały mój zapał.

Chciałam rozważać wszystkie za i przeciw, ale czułam, że obecne stanowisko to nie jest moja droga. Wiedziałam, że jeżeli tam zostanę grozi mi wypalenie zawodowe i stagnacja, a tego nie chcę.

Zaryzykowałam i razem ruszyłyśmy w projekt Motywakcja!

Wspólnie wkroczyłyśmy na nową drogę. Chwilami bywa kręta, nie widzimy co jest za górką, ale staramy się cały czas wspinać nie zważając na wszystkie nieprzychylne głosy dookoła. Zdecydowałyśmy, że dla nas najważniejsze jest to czego MY tak naprawdę chcemy.