Busola
– Mam wrażenie, że wszyscy dookoła wiedzą, co chcą w życiu robić, a ja kręcę się w kółko, jak chomik na karuzelce. Im bardziej się staram, im mocniej przebieram łapkami, tym kołowrotek zasuwa szybciej, a ja stoję w miejscu – powiedział mi Adam, uczeń pierwszej klasy liceum.
– Właśnie dlatego poszedłem do ogólniaka. Interesuje mnie wszystko, ale myślę sobie, że jak ktoś jest do wszystkiego, to jest po prostu do niczego – dodał ponurym głosem.
Jedno wiem na pewno – Adam nie jest do niczego! Stoi po prostu na ważnym skrzyżowaniu i nie bardzo wie, w która stronę się ruszyć.
Znacie mądrości o łapaniu wielu srok za ogon, albo rozmienianiu się na drobne. Proste i prawdziwe. Można próbować wielu zajęć, można zmieniać studia, pracę. Szukać i szukać i nigdy nie znaleźć. Dlaczego? Bo czasami najtrudniej jest poznać samego siebie. Nie jest łatwo mówić o sobie w ogóle, a co dopiero określać swoje mocne czy słabe strony. I nie ważne czy masz naście czy dziesiąt lat.
Jeśli skręcisz w niewłaściwą stronę, nie dojedziesz do celu.
Dzisiaj, kiedy wszyscy obserwujemy się na facebookach i instagramach łatwo możemy pomylić czyjąś drogę z naszą własną. To, że on czy ona świetnie się czuje w jakimś miejscu i czasie, nie oznacza, że i mi będzie tam dobrze.
Jeden będzie świetnym aktorem, inny kucharzem, jeszcze inny precyzyjnym księgowym, albo rozchwytywanym murarzem. Ktoś nadaje się do pracy w zespole, a ktoś wprost przeciwnie, tylko w pojedynkę do czegoś dojdzie. Ona może opowiadać o sobie godzinami, a od jej przyjaciółki słowa nie kupisz. On jest doskonałym szefem drużyny , a jego kumpel nie wyobraża sobie wyjścia przed szereg. Takie to oczywiste, prawda?
A może nie?
Może i przyjaciółka byłaby bardziej otwarta, gdyby w porę ktoś jej uświadomił, że ma talent krasomówczy, tylko jest odrobinę nieśmiała. Może i kumpel byłby świetnym szefem, gdyby kiedyś ktoś nie stłumił jego zapału.
Warto dać sobie szansę na poznanie siebie. Pod okiem fachowców określić swoje mocne strony i poznać te, które są po prostu słabe. Nie po to, żeby nabawić się kompleksów, ale po to, by nie skręcić w ślepy zaułek. Warto określić kierunek, w którym w zgodzie z naszymi predyspozycjami będziemy zmierzać.
Każda droga nawet najbardziej kręta będzie możliwa do pokonania, jeśli będzie twoja.
Warto sięgnąć po taką busolę i mieć ją zawsze pod ręką.